Prezydent zabrał głos w sprawie powołania rządu Tuska
Prezydent, który przebywa obecnie na szczycie klimatycznym w Dubaju, został zapytany na konferencji prasowej o to, kiedy spodziewa się zaprzysiężenia rządu Donalda Tuska, który jest kandydatem na premiera z ramienia koalicji KO, Trzeciej Drogi i Nowej Lewicy.
– Nie będę przeciągał i nie będę tego opóźniał. Są ku temu odpowiednie przede wszystkim terminy konstytucyjne. Proszę zwrócić uwagę, że wręczyłem choćby tekę premierowi Morawieckiemu do formowania nowego rządu jako przedstawicielowi ugrupowania, które wygrało wybory parlamentarne, natychmiast po złożeniu przez niego dymisji. Dosłownie w tym samym momencie – podkreślił Duda.
Jak stwierdził, "wiem, że mogłem to zrobić kilka dni później". – Nie przeciągałem tego, tak jak obiecałem. Będę to robił spokojnie, zgodnie ze zwyczajem u nas obowiązującym, parlamentarnym, wyborczym i politycznym. Zgodnie z zapisami naszej Konstytucji, także zgodnie z pewnymi ustaleniami, które realizujemy w ramach naszych zobowiązań i polityki międzynarodowej. Wszystko, zapewniam, będzie zgodnie z konstytucyjnymi unormowaniami i terminami – oświadczył prezydent.
Tusk po spotkaniu z Hołownią podał datę wyboru nowego rządu
Wcześniej w piątek doszło do spotkania Donalda Tuska z marszałkiem Sejmu Szymonem Hołownią, po którym lider PO poinformował, że wyboru nowego premiera należy spodziewać się 11 lub 12 grudnia, natomiast zaprzysiężenia rządu 13 grudnia.
– Pan marszałek zaproponował scenariusz, który z całą pewnością ułatwi wszystkim skuteczne, efektywne powoływanie nowego rządu. Wszystkim, włączywszy w to pana prezydenta i jego rolę w tym procesie – ocenił Tusk.
11 grudnia expose Morawieckiego. Potem nowy premier?
– Jak państwo wiecie, 11 grudnia będziemy wysłuchiwali pana premiera Morawieckiego z jego propozycjami dla jego rządu. Uśmiecham się, ale wybaczcie, znacie państwo wszyscy okoliczności pracy rządu Morawieckiego – powiedział szef Platformy.
Jak dodał, "jeśli czas pozwoli 11 grudnia, to 11 grudnia także dokonamy wyboru nowego premiera, jeśli zgodnie z przewidywaniami Mateusz Morawiecki nie uzyska wotum zaufania".
– Tę decyzję będzie podejmował oczywiście pan marszałek, ale chcielibyśmy, też z oglądu na rangę tych zdarzeń, by to odbywało się w dzień albo najpóźniej wieczorem, a niekoniecznie w okolicach północy, bo wiemy ile Polek, Polaków czeka na ten moment takiej ostatecznej zmiany po 15 października – przekonywał Tusk.